Mój aktualny jadłospis - czerwiec
Data dodania: 04-07-2018
Wyświetleń: 1587
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Blog
Witam moje drogie!
Dziś przedstawiam wam mój jadłospis z kilku ostatnich dni. Nieco skromniej, ale wynika to z dwóch rzeczy.
Pierwsza sprawa - moje treningi są mniej intensywne - a zatem nie mam tak dużego zapotrzebowania kalorycznego.
Druga rzecz - upał - gdy jest gorąco więcej pijemy, a mniej jemy i tak też jest w moim przypadku.
Nie wypisuję kaloryczności bo większość z was to bardzo stresuje :) a ja nie żyję z kalkulatorem w ręku, bo przy dzieciach nie mam czasu na ważenie posiłków. Kiedyś tak robiłam, aż nauczyłam się objętościowo posiłków i kaloryczności, którą mniej więcej sama potrafię dość trafnie określić. To kwestia doświadczenia.
Co my tu mamy:
Śniadanie - owsianka czekoladowa z arbuzem, bananem i prażonymi jabłkami (uwielbiam arbuza w owsiance!)
Po śniadaniu - espresso + szklanka wody
II Śniadanie - galaretka owocowa z truskawkami
Obiad - Łosoś + dorsz w oliwie z bazylią, pomidor i piczywo
Popołudniu - popijam lemoniadę z miętą i miodem
Kolacja - pieczywo z awokado, nektarynka i truskawki.
Post ma za zadanie zainspirować Cię kulinarnie i pokazać, że dieta nie oznacza głodówki. Można jeść dość sporo i zachować lub pracować na dobrą sylwetkę.
Dobry, pożądny trening sprawia ze możesz więcej. Regularność ćwiczeń wybacza drobne błędy.
Dziś przedstawiam wam mój jadłospis z kilku ostatnich dni. Nieco skromniej, ale wynika to z dwóch rzeczy.
Pierwsza sprawa - moje treningi są mniej intensywne - a zatem nie mam tak dużego zapotrzebowania kalorycznego.
Druga rzecz - upał - gdy jest gorąco więcej pijemy, a mniej jemy i tak też jest w moim przypadku.
Nie wypisuję kaloryczności bo większość z was to bardzo stresuje :) a ja nie żyję z kalkulatorem w ręku, bo przy dzieciach nie mam czasu na ważenie posiłków. Kiedyś tak robiłam, aż nauczyłam się objętościowo posiłków i kaloryczności, którą mniej więcej sama potrafię dość trafnie określić. To kwestia doświadczenia.
Co my tu mamy:
Śniadanie - owsianka czekoladowa z arbuzem, bananem i prażonymi jabłkami (uwielbiam arbuza w owsiance!)
Po śniadaniu - espresso + szklanka wody
II Śniadanie - galaretka owocowa z truskawkami
Obiad - Łosoś + dorsz w oliwie z bazylią, pomidor i piczywo
Popołudniu - popijam lemoniadę z miętą i miodem
Kolacja - pieczywo z awokado, nektarynka i truskawki.
Post ma za zadanie zainspirować Cię kulinarnie i pokazać, że dieta nie oznacza głodówki. Można jeść dość sporo i zachować lub pracować na dobrą sylwetkę.
Dobry, pożądny trening sprawia ze możesz więcej. Regularność ćwiczeń wybacza drobne błędy.
Przejdź do strony głównej Wróć do kategorii Blog